Jaka potrawa łączy
wszystkich menonitów na świecie? „Zwieback” czyli specjalnie wypiekany chleb.
Dobrze wyrobione ciasto formuje się w kule wielkości kurzego jajka i mniejsze
kulki wielkości jaja perliczki, które kładzie się na wierzchu dużych kul, a następnie
piecze.
To tylko drobna
informacja zaczerpnięta z katalogu wystawy „Menonici na Mazowszu w XVIII – XX
wieku”. Książki eleganckiej, trójjęzycznej (polski, angielski, niemiecki) i
bogatej w dzieje odmiennych sąsiadów. I we wzruszające zdjęcia, zarówno
portrety menonickich rodzin, jak i
symbole ich codzienności.
Menonici uważani są za
grupę religijną, wspólnotę wyznawców, a ich postrzeganie zmieniało się w
okresie czterystuletniej bytności na ziemiach polskich. Menonici najpierw byli
utożsamiani z olendrami gospodarującymi na terenach zalewowych, później
odmawiających służby wojskowej innowiercami,
a w latach 20. XX w. traktowani jako sekta religijna. „Sami menonici
uważają się nie tylko za grupę religijną, ale również wskazują na swą
odmienność etniczną”, podkreśla autor katalogu i kurator wystawy Wojciech
Marchlewski .
Menonici są wychowankami
nauk kaznodziei Menno Simonsa. Podobnie jak większość anabaptystów był on
zwolennikiem chrztu osób dorosłych i uważał, że należy budować prawdziwie
chrześcijańskie wspólnoty w izolacji od „zepsutego” świata. W przeciwieństwie
jednak do większości nurtów ruchu anabaptystycznego uważał, że ma się to odbyć
drogą pokojową.
Ta wspólnota religijna
była jedną z mobilniejszych w Europie.
Dlaczego Rzeczpospolita
stała się domem dla menonickich przybyszów z Europy Zachodniej? Przyczyn było
kilka. Z jednej strony wpływ na to miała słynna na całą ówczesną Europę polska
tolerancja religijna. Na długo przed przybyciem zwolenników chrztu dorosłych,
rządzony przez Jagiellonów kraj stanowił wieloetniczną i wieloreligijną
mozaikę. Nie dziwi zatem fakt, że dla większości protestantów prześladowanych w
wielu krajach Europy Zachodniej Rzeczpospolita jawiła się niczym ziemia
obiecana. Z drugiej strony o wyborze przez menonitów terenów położonych nad
Wisłą decydowały czynniki gospodarcze i społeczne.
Nie możemy również
zapomnieć o innych przesłankach. Niewątpliwie menonitów ceniono jako
specjalistów od osuszania i zagospodarowywania terenów depresyjnych.
Po zakończeniu I wojny
światowej, kiedy niektóre wspólnoty menonitów znalazły się na terenie Polski,
powróciła kwestia lojalności wobec państwa i związanej z nią służbą wojskową.
Menonici mieszkający na Mazowszu w Wymyślu i w sąsiednich wsiach zadeklarowali
się jako obywatele polscy.
Jednym z najbardziej
rozpoznawalnych znaków kulturowych był dom menonitów, postawiony zwykle na
terpach (sztucznie usypanych pagórkach). Mieścił pod jednym dachem część
mieszkalną i inwentarską. Oznacza to, że
razem mieszkali np. rodzice, dzieci (osobno chłopcy, osobno dziewczynki) i… świnki. Muzeum Mazowieckie, wydawca książki, ma
konkretne plany rozwoju Skansenu Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie
Polskim. Jego kolejnym obiektem będzie kościół menonicki w pobliskim Nowym
Wymyślu. Celem muzeum jest stworzenie w
kościele w Wymyślu centrum kultury menonickiej na Mazowszu, zapowiada Leonard
Sobieraj, dyrektor MM w Płocku. Prezentowana wystawa będzie częścią ekspozycji.
Milena
Wojciech
Marchlewski, „Menonici na Mazowszu w
XVIII-XX wieku.”, Płock 2022
Komentarze
Prześlij komentarz