Georgia Maybe Time



Czy "Gaumardżos" jest książką podróżniczą? Choć w takiej kategorii otrzymała nagrodę, to sami autorzy zastanawiają się, czy to przewodnik, książka podróżnicza, a może zbiór reportaży. Rzeczywiście stworzyli książkę, która jest kompilacją wszystkich wymienionych gatunków. Dodatkowo znajdziemy w niej nieco historii i przeżyć wojennych Gruzinów. Wszystko „zlepione” w udaną całość.
Poznajemy tu Gruzinów jako wesołych, gościnnych, bardzo dużo pijących, o mocnych głowach, spóźniających się ludzi, bo, jak sami tłumaczą, żyją trybem Georgia Maybe Time. Kochają kulturę ludową i z nią się utożsamiają. Choć zostali poturbowani walkami, to jednak nie przestali patrzeć na świat optymistycznie. Mają w sobie ból wojen, który do dziś wyciska łzy: "Wojna to najgorsze, co może być. Ludzie przestają być ludźmi, to już nie jest człowieczeństwo." - opowiada pani Olga, która oprowadza po Muzeum Stalina w Gori.
Anna Dziewit-Meller poruszyła ciekawą kwestię, a mianowicie sytuację kobiet w Gruzji. Przedstawiła ich obraz, który jest nieco sprzeczny. Zauważa paradoksy gruzińskie, które po kolei przytacza.
Jeśli mowa jest o Gruzji, to nie unikniemy zadania pytań: Czy w Gruzji jest bezpiecznie? Czy małżeństwo Meller nie przedstawiło przesłodzonego obrazu Gruzinów? Na to ostatnie znajdziemy odpowiedź w dodanym rozdziale: "Każdy ma takich Gruzinów, na jakich sobie zasłużył." Jak wszędzie,  są ci źli i dobrzy, oni trafili na dobrych ludzi.
Jest jeszcze jedna kwestia, która ucieszy fanów Katarzyny Pakosińskiej, której poświęcono część książki. Dotyczy ona powiązania Pakosińskiej z pewnym Gruzinem. Można ją poznać z nieco innej strony - Georgialiki. Książka pakosińsko-gruzińska.

Podsumowując, Gaumardżos!... to bardzo ciekawa pozycja książkowa traktująca o Gruzji, tej sprzed lat, a nawet sprzed wielu, wielu lat, a także tej współczesnej. Opowiada o ludziach, którzy cieszą się życiem, chwalą je i dziękują za Gruzję pomimo tego, że część z nich ma za sobą ciężkie chwile. Książka zawiera zdjęcia z podróży autorów, dzięki którym zaciekawia i pobudza w Czytelniku chęć bliższego poznania Gruzji, jej doświadczeń, krajobrazów, zwyczajów, ludzi, no i, jak się dowiadujemy z książki, wyjątkowego jedzenia. Dobrze, że została uzupełniona o dodatkowy rozdział. Lektura godna polecenia dla każdego - dlatego Gaumardżos! - życzę Ci zwycięstwa! Na zdrowie!

Joanna

Anna Dziewit-Meller, Marcin Meller Gaumardżos! Opowieści z Gruzji.  


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?

Wody (S)krwią płynące

Ewangelicy z płockiej guberni