Sobowtór



              Facebook, manga i gra zwana uwodzeniem – tak można krótko odpowiedzieć na pytanie, o czym jest książka.
         Oprócz tych bardzo zachęcających słów – kluczy, wokół których krążą losy bohaterów, Sobowtór pokazuje znacznie więcej - skomplikowany świat licealistów, który poznajemy z perspektywy dwojga bohaterów: Zuzanny
i Michała. Przeżycia dziewczyny i chłopaka autorka umieściła w oddzielnych rozdziałach, używając do ich zapisu dwóch różnych czcionek.
         Zuzanna to licealistka postrzegana przez rówieśników jako „zbuntowana artystka o głębokim, mrocznym spojrzeniu”, z burzą rudych włosów w artystycznym nieładzie i oczach, które „mogą przyprawić o zawał najtwardszych chłopaków”. Dziewczyna jest nieuleczalną miłośniczką poezji, pasjonatką fotografii i tancerką tańca brzucha, zainspirowaną muzyką arabską.
         Michał to nowy uczeń warszawskiego liceum, do którego chodzi Zuzanna. Po rozstaniu z Magdą chłopak zwraca uwagę na Zuzannę, intrygująco podobną do Asuki, bohaterki ulubionej mangi. Dziewczyna nie mdleje na widok Michała i nie próbuje go uwieść, jak to ma miejsce w wypadku wszystkich dziewczyn w szkole. Brak zainteresowania ze strony Zuzanny zachęca Michała do tego, by ją zdobyć. Dziewczyna jest megamangowa i nie pasuje do klasyfikacji typów dziewczyn, jakie dotychczas znał. W nawiązaniu bliższej znajomości ma pomóc Michałowi Facebook. Szybko odnajduje profil Zuzanny, dowiaduje się, czym dziewczyna się interesuje i że w najbliższy piątek wybiera się na imprezę do klubu. Postanawia zdobyć Zuzannę i opracowuję taktykę – będzie oswajał Zuzannę tak jak oswaja się ulubione przez nią jeże, czyli małymi kroczkami.
        W powieści pojawiają się też inne postacie, z których każda jest wielowymiarowa, autentyczna i ma swój wkład w przebieg tej osobliwej historii. Wątek miłosny, choć dominujący i spajający konstrukcyjnie całość fabuły, wydaje się być pretekstem do odwzorowania rzeczywistości współczesnej młodzieży – jej ideałów, wartości, sposobu widzenia świata  i myślenia o nim.
         Wnikając w świat bohaterów powieści, nasuwa się pytanie: co w tej historii jest nowego, a co ponadczasowego.
        Ciekawa fabuła z równie interesującym językiem, zaskakujące zakończenie i zręczne nawiązania do innych utworów literackich, do których poznania lub odświeżenia czytelnik jest dyskretnie zachęcany. Oprócz wspomnianej już japońskiej mangi, przywoływany jest m.in.  Zmierzch Stephenie Meyer, Ósmy dzień tygodnia Marka Hłaski, Dzieje Tristana i Izoldy, Romeo i Julia oraz wiersz Kawafisa Lustro w hallu.
          Polecam książkę i zapraszam 23 stycznia o godz. 9.00 do Biblioteki dla dzieci na spotkanie z Ewą Karwan-Jastrzębską. Spotkanie autorskie jest częścią projektu Gadu-gadu z książką realizowanego w ramach programu Akademii Orange.

Ola

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?

Wody (S)krwią płynące

Ewangelicy z płockiej guberni