TAŃCZĄCA - Sarah Rubin
to propozycja na wakacje dla niepoprawnych nastoletnich
marzycielek, ambitnych i pracowitych, którym brakuje wiary w siebie i odrobiny
szczęścia.
Książka
opowiada historię Casey Quinn, pochodzącej z Warren, małego miasteczka w Karolinie
Południowej. Bohaterka przemierza trudną drogę w dążeniu do sukcesu. Marzy o
karierze tancerki i jest przekonana, że urodziła się, by tańczyć. Nie stać jej
jednak na lekcje baletu, które otwierają drogę do kariery na scenie. Nie ma też
wdzięku i urody baletnicy ani pieniędzy na kostium i bilet do Nowego Jorku,
gdzie odbywają się przesłuchania do szkoły baletowej.
Mimo wszystko Casey nie
rezygnuje z marzeń i nie poddaje się, bo jest dziewczyną z charakterem. Ma też
miłość oraz wsparcie mamy i babci, które okazują się być prawdziwym skarbem dla młodej osoby poszukującej
swojego miejsca w życiu, która musi się zmierzyć z rzeczywistością pełną niesprzyjających okoliczności. Źródłem pozytywnej
energii będą powtarzane jak mantra słowa babci: Sięgaj gwiazd! Jeśli ci się
nie uda, to może chociaż wylądujesz na Księżycu.
Ale czy to wystarczy, by
pokonać piętrzące się trudności i rywalizować w Nowym Jorku z pięknymi i świetnie przygotowanymi dziewczynami,
latami uczęszczającymi na prywatne lekcje tańca? Odpowiedź znajdziecie w
książce. Zdradzę jedynie, że, jak przystało na lekką i przyjemną powieść na
lato, ma ona szczęśliwy finał, choć życie nieco zweryfikuje marzenia Casey.
Tańcząca
jest nie tylko książką o tańcu, to także rodzaj poradnika dla poszukujących
sposobu na realizację marzeń i niemal gotowa recepta na sukces.
Jedyne co może razić
polskiego czytelnika to, w moim odczuciu, szablonowość amerykańskiego mitu
sukcesu oraz przesadny jak na polską mentalność optymizm i wiara w moc
pozytywnego myślenia.
Książka
warta przeczytania, bo skutecznie podnosi temperaturę marzeń, które będą miały
czas zakwitnąć w ciepłe wakacyjne dni, niespychane na margines życia przez
codzienne obowiązki. Mądra powieść z przesłaniem przywracająca wiarę w siłę
marzeń. Przeczytajcie koniecznie i podzielcie się swoimi opiniami.
Ola
Komentarze
Prześlij komentarz