Balwierz z Narwi
Opowieść o Balwierzu to moim
zdaniem najlepsza z ostatnich książek, w których Katarzyna Bonda wraca do
postaci profilera Huberta Meyera. Meyer trochę przypadkiem zostaje zaplątany w
sprawę morderstwa księdza Donata Gizy, zapalonego myśliwego i króla miejscowych
łowczych. Kula snajpera spada na kapłana, który wyszedł na nielegalne polowanie
znienacka, nieopodal w kapliczce świętego Huberta – niczym złożone w ofierze –
leży ciało kilkuletniego Tymka, syna miejscowej femme fatale, na co dzień
gospodyni księdza. To tylko punkt wyjścia do kolejnych morderstw. Meyer rozwiązuje
je z rudowłosą prokurator Weroniką Rudy. Zadanie nie jest łatwe, bo lokalna
społeczność ma swoje tajemnice, mroczne sekrety, niejasne powiązania i interesy.
I pilnie strzeże ich przed obcymi!
W książce poza głównymi
postaciami i wszechobecną przyrodą jest szereg bohaterów pobocznych, którzy pozostają
w pamięci. Jednym z nich jest babcia Kupała, można rzec szeptucha i jej
opóźniony intelektualnie wnuk Jańcio. Wprawdzie u Jańcia rozum nie ten, za to
nie ma sobie równych w zbieraniu poroża, którego sprzedaż stanowi istotny
zastrzyk gotówki. Kiedy wnuczek podejmuje się moralnej oceny mieszkańców wioski
babcia poucza: „Nie bluźnij Jańciu,
tylko Bóg ma prawo zaglądać w dusze”.
Bonda znakomicie opisuje
klimat zamkniętego środowiska, wobec którego przybysze z zewnątrz są bezsilnie.
Nawet stary wyga Hubert Meyer rozkłada ręce i szuka pomocy miejscowego
dziennikarza. Bohaterki się klonują, ktoś organizuje polowania ludzi, zabiegi
medyczne są rodem ze średniowiecza, słowem, koncept Balwierza pozornie jest nie
z tego świata.
Trzecioosobowy narrator
prowadzi czytelnika przez zawiłą intrygę, buduje napięcie, odmalowuje sylwetki
policjantów, byłych policjantów, ochroniarzy, gangsterów, demonicznych kobiet.
I… ekologów, gdyż w
powieść pojawia się postać dredziarza, przeciwnika polowań i żarliwego wroga
myśliwych.
Dodajmy jeszcze na koniec,
że balwierz wg SJP to dawniej: fryzjer
wykonujący także zabiegi felczerskie; cyrulik, balbierz, barbierz;
Gorąco polecam najnowszą
powieść Katarzyny Bondy.
Milena
Katarzyna Bonda,
Balwierz, Warszawa 2021
Komentarze
Prześlij komentarz