Krwawy Mikołaj

Uwaga! Na trzy tygodnie przed mikołajkami w Płocku zaczął grasować Krwawy Mikołaj. Jeśli ktoś chce się bać – powinien sięgnąć po najnowszą książkę Jacka Ostrowskiego. To już 12. część przygód płockiej mecenaski Zuzy Lewandowskiej. Wyobraźnia autora zdaje się nie mieć granic, skoro Zuza przez ten czas odwiedziła nawet… Kubę. Tym razem akcja dzieje się w Polsce, co nie znaczy, że tylko w samym Płocku. Szczegółów nie mogę zdradzić. Mogę za to powiedzieć, kogo nie lubi Zuza: damskich bokserów, rozwodników porzucających swoje partnerki, kiepskich mścicieli i niedorobionych prawników. Oczywiście do tego grona zaliczają się też szantażyści. Tym razem oprócz dwóch wątków kryminalnych autor zawiązał także obyczajowy – Zuza wydaje w spółdzielni Kacze Pióro swoją autobiografię, czym wywołuje w mieście prawdziwe tornado. Każdy poszukuje swoich alter ego. Dość powiedzieć, że kapitan Mariański zdobywa wdzięczne nazwisko Knur. Zagadka historyczna, o fabule związanej z Katyniem, wym...