W krainie Proroka
Radosław Lewandowski zamknął wydaną niedawną książką swoją tetralogię o wikingach. Jego bohaterowie zakończyli swoją odyseję na żyznej Sycylii. Drużyna wojów pod wodzą saekonunga Kolbjørna Krzywe Zęby przemierza kalifat Kordoby i tylko dzięki przebiegłości, godnej samego Lokiego, udaje się im ujść cało z rąk wielkiego wezyra. Główne wątki zostały rozwiązane, zamknęły się ziemskie losy Erika Erykssona – młodego wikinga, który wraz z oddziałem najemników trafił do kraju Maurów oraz Oddiego – syna renegata Asgota Czerwonej Tarczy. Przy okazji stoczono wiele bitew, przelano wiele krwi, a do Walhalli trafiło wiele dzielnych wojowników. Tyleż samo świętować będzie w krainie Allaha, a i do Raju trafią niektórzy. Jednych i drugich nazywa Lewandowski wyznawcami Jednoboga. Wikingowie nie pojmują monoteistycznych religii, ale dopóki ich strażnicy płacą złotem, dopóty są dla wojów z północy dobrymi partnerami. Tym razem książka Lewandowskiego jest typową przygodówką, jeśli dokładni...