Alchemia mitów

 


Nowa książka płockiego lekarza, działacza organizacji medycznych, społecznika i literata to trzecia część cyklu tekstów nawiązujących do dzieł malarskich. Ta forma literacka – wiersz lub proza inspirowana najczęściej obrazem, ale równie dobrze zdjęciem, rzeźbą czy filmem – nazywa się ekfrazą, i właśnie zbiór takich ekfraz proponuje nam Jarosław Wanecki. Każdy z jego zręcznie stylizowanych tekstów jest gustownie ilustrowany obrazem, więc książkę równie świetnie się czyta, co ogląda – jak malarski album z wyrafinowanym komentarzem.

Drugim punktem odniesienia, poza historią malarstwa (z dziełami klasyków i obrazami mało znanymi, wypatrzonymi bystrym okiem autora), jest mitologia grecka, jednak owoce tego interdyscyplinarnego spotkania spadają na grunt całkiem współczesny. Autor Alchemii mitów nie tyle wybiera się w przeszłość, ile ją przywołuje tutaj, by przejrzały się w niej nasze teraźniejsze sprawy. Zarówno forma, jak i styl książki mogą budzić skojarzenia z twórczością Jacka Dehnela, czyli – pozwalają widzieć Waneckiego już nie jako pediatrę z żyłką literacką, ale jako coraz pełniejszego pisarza.

O ile w poprzednich publikacjach autor bywał stylistycznie ostrożny, literacko „poprawny”, to w Alchemii mamy i wspaniały żywioł ironii (kolejne skojarzenie: miniprozy Zbigniewa Herberta), i słowną inwencję, dzięki której w książce spotkamy m.in. doktora Bogusława Homera (alter-ego autora?), profesor Michalinę Pytię czy Redaktora Naczelnego kwartalnika „Chimera” Grzegorza Zeusa. Koniecznie sprawdźcie, jak działa taka alchemia słów!

Maciej Woźniak

Jarosław Wanecki: Alchemia mitów. 2022

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?

Wody (S)krwią płynące

Ewangelicy z płockiej guberni