Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały. Jak słuchać, żeby z nami rozmawiały.
Drogi
Rodzicu, jeśli jesteś matką lub ojcem nastolatki lub nastolatka, to ta książka
jest właśnie dla Ciebie. Jeśli wielokrotnie mówiłeś, że „opadają Ci ręce” lub
ktoś podmienił Twoje dziecko, sięgnij koniecznie po ten poradnik.
Psychologowie
mówią, że w życiu dziecka nie ma bardziej burzliwego okresu niż czas
dojrzewania. Wtedy właśnie, nagle, nasz kilkunastolatek zmienia się
diametralnie. Bardzo często dziecko dotąd spokojne staje się pobudliwe, łatwo
podnosi głos i lekko używa „ciężkich określeń”. Wchodzi na huśtawkę emocjonalną i jest
na zmianę to buntownikiem, to mądralą. A już na pewno „wszystko wie najlepiej”.
Takimi postawami wprawia nas w osłupienie i tracąc orientację, szukamy logiki
wydarzeń czy własnych błędów wychowawczych.
Kochamy
przecież nasze dzieci, a one nas. Więc
dlaczego tak trudno nam o rozmowę i wzajemne w niej porozumienie? Główną
sprawczynią tej transformacji w organizmie nastolatka jest gwałtowna
reorganizacja chemiczna mózgu.
Drodzy Rodzice, to czysta biologia.
Ten etap trzeba po prostu przejść i to razem. Kto
inny, jeśli nie rodzic pomoże im odnaleźć się w tej nowej dla nich sytuacji? Kto
pomoże oprzeć się presji rówieśników? Powie, jak radzić sobie z problemem klik,
pragnieniem akceptacji i strachem przed odrzuceniem? Kto pomoże walczyć z
przymusem konformizmu i wskaże, jak być wiernym samemu sobie?
Na na
ten czas szczerze polecam poradnik znanych już na polskim rynku autorek innych
bestsellerów: Adele Faber i Elaine Mazlish.
To
książka, która zawiera zaskakująco
proste porady, napisane w przystępnym
stylu, czasem nawet w formie komiksu. Przedstawia zarówno nowatorskie, ale i
sprawdzone od lat metody budowania więzi
rodzinnych opartych na wzajemnym szacunku. Pokazuje konkretne rozwiązania
codziennych prozaicznych sytuacji od określenia godzin powrotu nastolatka do
domu, poprzez tematy uczuć i seksu czy kar i nagród oraz podejmowania
odpowiednich decyzji życiowych.
Dzieci to owoc naszego życia, to
inwestycja w przyszłość, nasza „długoterminowa lokata”. To, czego doświadczą w
trudnym dla nich okresie dojrzewania, będzie procentowało, gdy staną się osobami
niezależnymi od nas.
Mówmy
tak, żeby nas słuchały i słuchajmy ich tak, żeby z nami rozmawiały, a nasze
dorastające dzieci doświadczą tego, że uczucia, uprzejmość, słowa mają
znaczenie.
Ceńmy
ich nie tylko za to, kim są teraz, ale także za to, kim mogą stać się w
przyszłości dzięki szczerej, pogłębionej komunikacji - z nami - rodzicami.
Zapraszam
do wspólnego szukania rozwiązań, choćby na początek dzięki tej książce.
Ewa
Komentarze
Prześlij komentarz